— Dzień dobry, mówi Jaryna Kowałenko. Chciałabym rozmawiać z panem Andrzejem Pawlakiem.
— Chwileczkę.
— Słucham?
— To ja, Jaryna. Czy możemy się dziś spotkać?
— Wiesz, jestem dzisiaj bardzo zajęty. Czy to coś ważnego?
— Tak, to ważne. Musimy się spotkać.
— Szósta.
— Dobrze, będę u ciebie za dwie godziny.
— Chcesz kawę?
— Tak, poproszę.
— Mam dobrą wiadomość.
— Mam okazję wyjechać na stypendium do Paryża.
— Stypendium? Jakie stypendium?
— Na Sorbonie. Nauki polityczne.
— I to jest dobra wiadomość?
— No tak.
— A my? Ja będę tu, a ty będziesz tam?
— Ale Paryż to nie jest koniec świata. Poza tym, wiesz, jak bardzo chciałabym studiować nauki polityczne.
— Wiem, ale dlaczego musisz jechać aż do Paryża, żeby studiować nauki polityczne?
— Dlatego, że tam jest bardzo dobry wydział. Bardzo wysoki poziom nauczania. Poza tym każdy chciałby pomieszkać w Paryżu.
— Jeszcze nie wiem. To zależy także od ciebie. W przyszłym tygodniu mam spotkanie z moim szefem i muszę dać odpowiedź.