Польские анекдоты – kawały

Wbiega mąż do sypialni i pyta roznegliżowaną żonę:
Gdzie on jest?
I szuka pod łóżkiem, w szafie.
Zbiegając ze schodów spadł i się zabił.
I w czyśćcu rozmawia z facetem:
– co ci się stało? – pyta inny facet.
– a spadłem ze schodów gdy chciałem szukać kochanka mojej żony.
trzeba było zajrzeć do lodówki to byśmy obaj żyli.


Przychodzi kobieta do aptekarza i mówi:
Poproszę trutkę.
– A po co?
– Chcę otruć męża!
Nawet jeśli panią zdradza dla innej nie mogę pozwolić żeby pani go otruła!
Wtedy kobieta pokazuje zdjęcie jej męża kochającego się z żoną aptekarza.
Wtedy aptekarz mówi:
– Nie wiedziałem, że ma pani receptę.


Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:
– Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić?
Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta:
– Co się stało?
– Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
– Ok, rozumiem, jasne.
Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
– No, co jest?
Jaki ten świat mały!


Mąż niespodziewanie wraca do domu.
Żona otwiera okno i mówi do kochanka:
– Skacz!
– Coś ty, przecież to trzynaste piętro!
– Skacz, nie czas na przesady.


Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
Urlop?
— Tak…
— A dzieci państwo posiadają?
— Posiadają…
— Ato tym razem państwo nie zabrali?
— Nie zabrali…
Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
— Tak…
— A kto został z dziećmi?
Żona.


Żona do męża przed wyjściem na plażę:
— Chciałabym założyć coś, co zadziwi wszystkich!
— To załóż łyżwy


Do biura podróży przychodzi klient i mówi:
— Mam 50 euro. Chciałbym za to jakieś niedrogie wczasy, ale żeby na miejscu była biblioteka, bilard,
basen, siłownia, sauna, a w pokoju — telewizor, komputer i kino domowe.
— Nie ma u nas czegoś takiego. Ale chce pan takie za darmo i to zagraniczne?
No pewnie.
— Proszę się zgłosić do szwedzkiego więzienia.


Blondynka płynie statkiem i widzi, że koło niej siedzi mężczyzna i się zastanawia jak do niego zagadać.
Myśli, myśli i w końcu podchodzi do niego i się go pyta:
Pan też płynie tym statkiem?


Dwóch kolegów wyjeżdża na kemping. Wieczorem kładą się do namiotu.
W środku nocy jeden budzi drugiego i mówi:
— Jasiek! Spójrz w górę i powiedz co widzisz?!
— Widzę nieskończoność gwiazd.
— I co to znaczy?!
Że jutro będzie ładna pogoda.
— No co TY?! Skradziono nam namiot!


Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 500 dolarów.
— To strasznie dużo — dziwi się zbulwersowany turysta.
— Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
— Nie dziwię się, przy takich cenach!

http://kawaly.tja.pl/

Leave a Reply